wtorek, 27 listopada 2012

#Absurdex: Nie wiem co robiem, ale jest...

...piękny dzień, prawie 16:00 rano, konie i borsuki śpią. Sory, nie?

Najbardziej z CMYK'a to lubię madżentę i chyba po to by to uczcić zrobiłem to...coś.

poniedziałek, 12 listopada 2012

Mecz mecz mecz!!!


Plakaty w podobnym stylu co poprzedni. W sumie cały sezon 2012/2013 będzie w ten deseń.

It's monday! 8:30 a.m.


Mejl od klienta na miły początek tygodnia:

"Ja tu nawet nie mam co poprawiać. Z całym szacunkiem, ale trochę trudno nazywać grafikiem kogoś, kto oprócz wrzucenia zdjęć nie zrobił nic. Równie dobrze mogłam coś takiego zrobić sobie sama. Pomijam już fakt, że oczywistą sprawą jest, że nie wrzuca się kolorowego logotypu prosto na zdjęcie bo efekt jest tragiczny. 
Czekam na poważną propozycję.”*


...wydrukowałem i powiesiłem nad głową na znak uniżenia, by z większą pokorą do życia podchodzić, a nie "beszczelnie" z rana zadowolonym być.

*Skubana! Jeszcze umawiać się chce... jak ktoś wrzuca logotyp nie po mojemu to się do takiego kogoś nie odzywam.

czwartek, 18 października 2012

Retro Kosy Style - plakaty na mecz

Starzeję się czy ki chuj...

Nie pamiętam skąd przyszła myśl na zrobienie plakatu dla Kosynierów w stylu retro... Inspiracją na pewno był tutorial ze spoongraphics'a na koszulkę w stylu vintage (czerpałem garściami jak czipsy solone z paczki Dułiego). Ale plakat sportowy, gdzie banda chuja okłada się kijami po jajach i głowach (w sumie to prawie to samo) w stylu retro?? Też nie kumam, więc patrz tu.

Elementem wyjściowym jak zwykle była fotka. Na poprzednim Turnieju Silesia CUP Moja Aparatka miała genialny dzień na robienie fotek i wyłapała spoko światło - zdjęcia miały coś takiego w sobie, że same z siebie miały coś w sobie ("jesteś taki mądry"). Coś!

Dalej była zabawa z fotką. Levele, srele, contrasty, photo filtery i inne chuje muje. W pewnym momencie wyszło prawie coś takiego jak na plakacie - mówimy oczywiście o plakacie Kosynierów (babski plakat wyszedł w konsekwencji zajebistości pierwszego) {Jak to zrobiłem - nie pytaj się mnie. Nie powtórzyłem bym teraz tego}. Później były fonty, ale to już wiadomo - moje ulubione. Wystarczyło połączyć to co było w tutorialu spoongraphics'a i efekt git. 

fot. Aga

Zboczę trochę z tematu i odkryję sam przed sobą tę zajebistość: plakat jest gitez, bo zachowany w jednolitej kolorystyce i tonacji. Żadnych kurwa szaleństw typu: różowy-zielony-niebieski-biały tylko konsekwencja i spokój. A wiesz Krupniewski dlaczego? Bo nie ma kurwa na nim pierdolonego logo!!!!!!! Logo na każdym plakacie to taki kutas, który każe ci robić to co on chce - wręcz łapie cię za szyję, ściska i krzyczy: MASZ WJEBAĆ WSZĘDZIE KOLORY ZGODNE Z MOIMI KOLORAMI TY CHUJU JEBANY!!!!

No, mówię ci. Logo to franca i każde spotkanie z nieznanym logiem stresuje mnie niczym płacenie pustą kartą zbliżeniową. Jeśli nie możesz sobie tego wyobrazić (no chyba, że jesteś bardziej kreatywny niż ja i używasz w projekcie więcej niż 3 kolorów) to popatrz tu: taki o sobie projekt dla KSB - najgorszy kurwa w moim życiu. Ja pierdolę, co tam się nie dzieje. Tyle siedziałem nad tym gównem i takim go pozostawiłem. Drugi przykład: plakat na mecz ze "Stal Projektant Naszego Logo To Debil Bis". Też wpadłem w panikę. Jak wkleiłem w projekt logo KSB i SPNLTDB'u - wywaliłem biedronę i z sobie tylko znanym zwyczajem przełożyłem projektowanie na za miesiąc. Te dwa plakaty to wielka, gówniana plama na moim portfolio.

No i patrz tu. Były chujowe logosy i były chujowe plakaty. Później też były, są i będą. Ale co się dzieje. Dostaję zlecenie na plakat na mecz z UKS Dęby Sielsko i oczom wierzyć nie mogę, bo logo ichnie jest transparent 100% - czyli go nie ma! Nie dorobili się logo. A więc:  nie ma logo - nie ma spiny. Efekt tutaj
Nie twierdzę, że jest dobry, ale coś wtedy się u mnie ruszyło. Zacząłem zdradzać Impacta...nie! Wtedy jeszcze go nie zdradziłem. Ale to był jeden z moich, ostatnich, świadomych projektów z Impactem. Później zacząłem szukać nowego fonta dla siebie...jednak wracając:

Na tym plakacie nie ma jebanych logotypów. I jest spoko. Mam to gdzieś.Czuję się z tym świetnie.

Pewnie ktoś zapyta: "Ee, co za szit, nie ma logosów - chuj nie plakat meczowy, nie wiadomo kto w ogóle gra - gdzie są logosy?!". 
- No w dupie kurwa! W dupie!

Plakat jest git. Lepszego nie zrobiłem. 
Musiałem go wjebać na fejsa i patrzeć jak normalsy hapią dzidę i szarpią się na lajki jak ja na lajki. 
Nie wiem tylko czy traktować go jako oficjalny plakat meczowy i później kombinować co z następnym czy zrobić typowy, a ten uznać za special edition...

Nie wiem. Dam znać pewnie za jakiś czas.

poniedziałek, 8 października 2012

Jeszcze mnie tam nie było...

W związku z prezentacją drużyny Devils Wrocław podczas meczu ligowego Śląska Wrocław udało mi się w jakiś sposób zaistnieć. 

Moje skromne dzieło (dokładnie tło na FB dla Devilsów, które zajmowało ok. 95 kb) na telebimie w przerwie meczu i w czasie pokazu Diabłów - Stadion Miejski, Wrocław.

Fotka z profilu FB Devils Wrocław

wtorek, 25 września 2012

Jeszcze się nie chwaliłem - 3 i 9 miejsce moje.

Jakiś czas temu (a było to na początku czerwca, ale mi się wtedy zapomniało) wrocławska Wyborcza (www.wroclaw.sport.pl) wrzuciła przegląd sportowych profili na FB, które warto zobaczyć. Pierwsze miejsce zajęły fanpagi koszykarzy i piłkarzy Śląska. Na 3 i 9 miejsce załapały się strony Devils Wrocław i Kosynierki Wrocław, przy tworzeniu, których mam graficzny udział.

Printskriny z portalu www.wroclaw.sport.pl. Miejsce 9 i 3

Jeżeli przy opisie stron Kosynierek nie ma szału:

"Dyscyplina potocznie nazywana łapaniem motyli w siatkę, gdyż kije do uprawiania tej dyscypliny sportu, przypominają właśnie siatki na motyle, zyskał we Wrocławiu sporą liczbę fanów. Dziewczyny grające w zespole Kosynierek, prowadzą swój profil bardzo dobrze. Zachęcają do odwiedzin wpisami zawodniczek, wieloma zdjęciami i sporą ilością informacji o zespole i wydarzeniach okołoklubowych - także tych z innych dziedzin sportu, nie tylko lacrosse."

- na podglądzie moje logo, tło i fotka, to już przy profilu Devilsów szał pał (choć nic co było wtedy na stronie nie wyszło spod mojego palca):

"O sile i popularności profilu świadczy ilość fanów. W przypadku Devils Wrocław można nieco nagiąć reguły. Nie jest bowiem łatwo zainteresować Polaków sportem ciągle tak niszowym w naszym kraju jak futbol amerykański. Wrocławskim "Diabłom" udało się to choćby w social media, gdzie przy standardowych wpisach i zdjęciach, mają bardzo dużą liczbę zarówno komentarzy jak i kliknięć lubię to. (Tutaj najważniejsze) Uwagę zwracają bardzo ciekawe sesje zdjęciowe wykorzystywane w plakatach zapowiadających spotkania. Grafikowi należą się słowa uznania.".

Ja pierdolę! Jestem sławny!

Ps. Szkoda tylko, że olali fanpejdża Kosynierów

piątek, 14 września 2012

Nowa akcja dla non-profit

Ta sama organizacja co Lorem ipsum dolor z 9 sierpnia, ale już inna akcja. 
Tym razem....czyste, gradientowe tło, te same fonty, podobne object motywy....ale cudowna spójność!!!
A ta koniczynka!! Łał!! O tak! O tak!


Czcionki: Museo + Calibri

środa, 5 września 2012

Projekt na mFestiwal


Jakiś czas temu mBank ogłosił konkurs na spot i billboard reklamujący ich produkt. Wygrany łyka trylion złotych. Oczywiście olałem...jak większość rzeczy.

Ale miszczunio! Ja pierdole!

Dzisiaj jednak na fejsie zobaczyłem informację, że mBank przedłużył termin nadsyłania zgłoszeń do dzisiaj do północy. Wlazłem na galerię prac konkursowych i dowiedziałem się dlaczego. 

Sto tysięcy projektów domorosłych grafików walczy o trylion złotych, które będzie bank musiał wybulić najlepszemu, a że najlepszy nie znaczy dobry to ziomki z działu marketingu owego banku właśnie skumały.

Więc... też chce ten trylion złotych i dodałem swojego szita. Uwielbiam lepić w gównie, a najbardziej w gradientowej, czerwonej jak mój ryj apli.

wtorek, 4 września 2012

Plakat na rekrutacje Devils Wrocław

Wpis z 14 września: W sumie małe zmiany (choć poprzednio miałem rację, bo kręcili nosem i chcieli pogonić Pana z Piłką i wrzucić innego... Myślę, że ładny plakacik.


Wpis z 4 września 2012: Jeszcze nie skończony i pewnie nie przejdzie, ale chyba najlepszy jaki do tej pory popełniłem. 

Znalazłem spolszczoną czcionkę League Gothic (cały tekst oprócz adresów), więc jakby ktoś chciał można ją dźwignąć tutaj

czwartek, 23 sierpnia 2012

Logo DFW

Dostąpiłem zaszczytu zaprojektowania logo dla Dolnośląskiego Festiwalu Wolontariatu. Oczywiście klasyczne dla tej branży "ludziki" oraz kolorowo jak przeglądarka Chrome i nowe logo Windows. O takie sobie logo. 


Link do fanpage'u organizacji...której nazwę ciężko zapamiętać. RCWIP.
Coś nikt nie chce komentować, bo pustka pod informacją....

czwartek, 9 sierpnia 2012

Projekt dla .org

Wczoraj popełniłem sobie plakat dla organizacji pożytku publicznego, która ma jakąś tam fajną akcję. Z racji tego, że na blogu rzucam kurwami i chujami na lewo i prawo - nie wstawiam finalnej wersji.


Kocham ten plakat, bo jest taki piękny i niebieski (cyjanowy).

Trochę zajeżdża Microsoftem...

wtorek, 7 sierpnia 2012

Kolejny romans...

To już mój trzydziesty romans z inną czcionką w tym roku. Na szczęście Impact nie domyśla się, że szlajam się z innymi. 

Tym razem poznana w pubie; długie nogi, prosta w swej urodzie, a zarazem elegancka. No i mówi po polsku. Przedstawiam - League Gothic!


poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Rocznica zrzucenia bomby na Hiroszimę.

Od 29 lat, corocznie obchodzę rocznicę zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę. Jakoś tak się składa, że dostaję przy tym prezenty od różnych osób. Dzisiaj do pracy zabrałem dwa duże, podróżne plecaki, żeby gdzieś te prezenty pomieścić. Konto bankowe też wyczyściłem, żeby się więcej zmieściło...a tu chuj! 

Ps. Flaga wsadzona w babeczkę to nie jest flaga Francji. A sama babeczka to prezent od kumpla.

piątek, 3 sierpnia 2012

Kuchwa! Ja piehdole!

W nawiązaniu do najlepszego filmu tego lata, do którego linka niestety nie da się dać - bo facebook. 


Grafika is based upon true kuhwa story!

Tak bajdełej, to kolor szary na tło jest git i spoko pasuje. Jeszcze lepiej napis PIEH-DOLONE wyglądał w kolorze: słoneczny-pomarańcz, ale wtedy grafika nie nawiązuje do wyjazdu zagranicznego moich ziomków.

wtorek, 31 lipca 2012

Tym razem Verbung

Buty "The Best" model Extreme 360 to jest kurwa coś. Każdy chciałby je mieć tylko, że są  drogie....bo są firmowe. Firm THE BEST działa na światowym rynku od niemal 30 lat i sprzedała prawie 150 mln par butów. W butach EXTREME 360 chodzi Shakira, Wladimir Putin i kurwa Potwór z Loch Ness.




Fotkę oczywiście podpierdoliłem od Wujka Googla - Google Grafika: sport photo; size: big, color: black.

Są też wariacje. Wstawiasz co chcesz, byle zielone lub czarne.



środa, 25 lipca 2012

# Syfex - czyli różne różności, a szczególnie varia...

I kolejny post dzisiaj (68 minut po założeniu bloga). Wrzucam go w kategorii Syfex (to taka kategorii, do której można wrzucić wszystko i pierdolić system - normalsy łykną).

- Jakieś gówno, które udaje reklamę czegoś komputerowego. Grafika powstała z odpadów postwizytówkowych. Jest pięknie zdobiona fotosklepową flarą i logiem PSS Społem.






- Logo i wizualkę na koszulkę logo, które wymyśliłem na szybko i dla normalsów (normalsi nie kumają do końca co i jak, więc łykają wszystko jak pelikan z backgroundu - co nie znaczy, że nie mają gustu).

Wyprawa - ponoć - odbędzie się pod koniec sierpnia i ma trwać 9 dni. Mamy przejechać - ponoć - 6000 km i zwiedzić 6 stolic europejskich. Piszę ponoć, bo coś tego nie widzę.

Podziwiać Nevisa, alejusz!



Trudna sztuka czyli wizytówka.

W pewnym momencie przychodzi taki czas, że trzeba dodać zajebać +30 do lansu i promocji zaprojektować swoją własną wizytówkę. Oczywiście Nevis i wygaszany maską pasek w rolach głównych...




Nie wiem czy zaprojektowałem ją zgodnie z grafikdizajnerskim savoir vivre'em, ale sram to i ta mi odpowiada. Były również opcje z elementem czerwonym (o tak, o tak) czy bardziej wymyślnym tłem - ale nie przeszły.

Do korekty rzuciłem ją OPII i Webrafowi:
OPII: że z czerwonym elementem bardziej kozacki i luźny, a te takie eleganckie. I się podobało.
Webgraf: że za dużo wyróżnień; kolor, rozmiar...i coś tam pierdział. Zazdrosny.